Dla każdego z nas, mieszkańców Rzeszowa najważniejszy jest dom. Miejsce do którego się wraca, regeneruje siły i rozpoczyna dzień. Podobnie jest z różnego rodzaju przedsiębiorstwami, firmami. Każda z nich potrzebuje swojego miejsca.
ZAJEZDNIA PRZY ULICY PARTYZANTÓW
Przełomem w działaniu rzeszowskiej komunikacji miejskiej było pozyskanie terenu pod zajezdnię autobusową. Wielu z Was może nie wiedzieć, ale pierwszą zajezdnią było miejsce byłego folwarku Jędrzejowiczów na Staromieściu. Są to dokładnie tereny dzisiejszego parkingu szpitalnego pomiędzy Urzędem Pracy przy ul. Partyzantów i Oddziału Gruźliczego Szpitala Miejskiego w Rzeszowie.
Na poczet warsztatów przystosowano dawne stajnie, a w pozostałych budynkach usytuowano pracowników administracyjnych. Zwiększono także zatrudnienie, dzięki czemu ilość mechaników w przedsiębiorstwie wynosiła 20 osób. Teren zajezdni nie posiadał utwardzonej nawierzchni, a większość napraw taboru autobusowego przeprowadzano na wolnym powietrzu, niejednokrotnie w trakcie niepogody. Dużym utrudnieniem oprócz warunków pracy, był także brak niezbędnego wyposażenia maszynowego i innych specjalistycznych urządzeń. Warto także dodać, że rzeszowski przewoźnik dzielił teren wspólnie z Miejskim Zakładem Oczyszczania.
ZAJEZDNIA PRZY ULICY TREMBECKIEGO
Powiększający się tabor autobusowy, jak i nie najlepsze warunki techniczno-bytowe spowodowały potrzebę przeniesienia bazy rzeszowskiej komunikacji miejskiej w inne miejsce. Po staraniach dyrekcji MPK Rzeszów, pozyskano nowy teren pod zajezdnię przy dzisiejszej ulicy Trembeckiego. Nowa siedziba rzeszowskiego przewoźnika została otwarta 6 grudnia 1969 roku. Znacząco poprawiły się warunki obsługi taboru. Rzeszów posiadał jedyne w województwie urządzenie do sprawdzania sprawności układu hamulcowego. Udostępniono także nowoczesną myjnię dla autobusów. Poprawiły się także warunki lokalowe dla pracowników administracyjnych i kierowców.
Oczywiście w trakcie projektowania i budowy nowej zajezdni nie obyło się bez niedociągnięć. Po kontroli zajezdni Państwowa Inspekcja Pracy stwierdziła m.in., że wybudowane pomieszczenia do spożywania posiłków i szatnia na zapleczu technicznym jest o zbyt małej powierzchni. Nie przemyślano także ilości ubikacji, umywalek i natrysków w stosunku do ilości zatrudnionych pracowników. Oprócz wyżej wymienionych problemów nie uwzględniono także w projekcie zajezdni autobusowej pomieszczenia noclegowego dla kierowców, szatni oraz miejsc parkingowych dla pracowników. Pierwsza zima przyniosła problemy w działaniu centralnego ogrzewania, co doprowadziło do przebudowy tej instalacji jeszcze w trakcie sezonu zimowego.
Źródło:
- Gil Piotr, Historia Komunikacji Miejskiej w Rzeszowie, Rzeszów 2008